Rower Poison 24 1.0 - Kolekcja 2021 | Tabou

Mój syn używa od 2 tyg. Nie mamy żadnych zastrzeżeń. Przed zakupem podobało mi się to, że ma dwurzędową korbę-większość 24 ma jedną. Mimo, że syn jeszcze nie korzysta w pełni z jej możliwości, to z pewnością będzie, a to daje większe możliwości w czasie jazdy. Siodełko można wysunąć naprawdę wysoko, co sprawia, że nawet ja na nim jeżdżę, z potrzeby chwili, choć wiadomo, że niezbyt ergonomicznie. Druga rzecz, która zdecydowała o wyborze, to manetki zmiany biegów, czyli shimanowski revoshift. Ja nazywam je potocznie gripy. Większość oglądanych rowerów miała klamkomanetki, których krótkie palce mojego syna nie potrafiłby obsłużyć. Może to masz przypadek, ale wydaje mi się, że w tym wieku ( od 6/7 lat) lepszym rozwiązaniem są gripy, które łatwiej używać maluchowi. Miłym akcentem było to, że kupujemy polski rower. Mojemu synowi nie robi to różnicy, ale ja się cieszę. Osprzęt w tym modelu z najniższej półki; jak będzie potrzeba będę wymieniał na lepszy, bo myślę, że długo z nami zostanie. Aha, wyprofilowanie ramy też nie było bez znaczenia, bo syn jeszcze musi trochę podrosnąć żeby było idealnie, więc nisko puszczona rura, ta od kierownicy do siodełka, pomaga mu zsiadać. Szczególnie jeśli musi się gwałtownie zatrzymać;może wtedy zeskoczyć z siodełka do przodu bez obawy, że zgniecie sobie "to i owo";)